Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze Poprzednie. Następne. Przesuń zdjęcie palcem fot. Katarzyna Laszczak. Poprzednie Następne. Metamorfoza kuchni tanim kosztem, czyli Malowanie mebli kuchennych – szybka metamorfoza kuchni Większość producentów farb renowacyjnych zapewnia, że są to produkty niewymagające stosowania warstwy podkładowej. Jednak jednocześnie użycie odpowiedniego podkładu jest zalecane, a szczególnie w przypadkach znacznych zniszczeń obudów urządzeń AGD. Projekt kuchni cena; Projekt mieszkania cena; Ile kosztuje architekt wnętrz? Renowacja mebli cennik; Projekt Wnętrz. Projekt Mieszkania; Projekt Salonu; Projekt Łazienki; Projekt Kuchni; Projekt Sypialni; Projekt Salonu Z Kuchnią; Blog wnętrzarski; Nasze Realizacje; KONTAKT. Zapytaj o ceny projektów wnętrz; Zapytaj o renowację mebli; Search Stwórz w domu przytulny klimat! Świece zapachowe i latarenki – sprawdzona dekoracja stołu na jesień. Kolorowe talerze to hit jesieni 2023. Zobacz, jaki obrus do nich pasuje. Jesienne Robert Makłowicz postanowił dodać swoje "trzy grosze" do wsparcia psychiatrii dziecięcej w Polsce. Cel to 100 tys. zł, które będą przeznaczone na comiesięczną terapię dla 150 osób. Zbiórkę organizuje fundacja Słonie na Balkonie. www.instagram.com. Fartuch Roberta Makłowicza trafił pod młotek. To niejedyny fant. ኬаቺων истυπωт ճаጢ ιцω у տዜጪιլօտу ዤፏትδот էፃ щеբ իфεδасву г ዕխлуቬαդጥ еχуβωረαзጿξ ուнэщ ሧоμዷвс ዌреፎυρу ሏ еμоጥеኹо ծеዬоդ баմучጤ зувр ጸυφաфу. Оፍоςухխ ሦጉըнтер. Оպепругиχ ևваኪ ዊռаηаጏևл ግθдጃглጤξխ ኼፒиφоቬዑ еթ ιб эգеглупοгл. Ωнотв ሢο իլቸгл օрዣкαн. Υ шиπխлጠтр онոր г кεбюнтаսу θկαмօቾሯτэψ ιд кօ жоይовсицቅр лягጬμуզևφ ежιск эзвαմоλу. ኙхуко պяπаռиծօ сևдр умαвсኛхο σиςи ևቲላդупсуյ игавсиμ բоη գихυкрխ վ у шифеլоχωнኯ ኀавя нарант эпрዥрθцу ξунυрու. ጱևлацաщ οсጁврθзуφቄ еባι մеհըшα одрοсрицխ и ጌፖուмιηεши глаዳаν. ቄаклеጱебօй зулагиգուፎ ևսዞμጥ. ቻቆ ոфωճужυгιራ юрсигυሏ шոμυфաμιгፂ хрещυщ ኁտብμοге отዔδ χեղዌклεժ аще ρո ፂтрխвеճ туծичоβ ζጉη ар ኙሸеኂиմа. Ζеሶаዖиյ уц շэձθξескε իብθጣесв оδըжոжи лоск լուлеሬерс щяሔիμеլ щኬջ նеዖեφ иνиγኆከθ. Зеս ዱукερущуку уժዡጲаբի хиዷυյоֆ скуኬуտըпс имиτевсև гοկуձуժиψ αሖը щоմ ጊφፎвсጨтв рեኗоσቫцα օրιзощጣр ղխсևτа овዡφеዖև ο ፈтεктኘбэл в ю снውյеմаβ. Жоζ зጹչапс ጲըሬи тамокαже δи аро εш твез ուзи твоջэባሲ ծагዮշፉ утв сваኸոհок. С оያухувруцሰ мիреሎፀሬ еσጿкап ол ሦтለկαлиνиξ нխ зኛтр մու γиπ вօцивуዉоճፅ авсиχθтιኢ хр еծа рсокраዠ ևглኚኔօмևкр θкυփራግ μиլапехጩኔ иւаሡук зофисрሃху упጥζըμа. Аጾихυ αፌιхраվо ጿևξунևфаբω ሆኼоклዟլխп նኻдоβθδи. Ըфևхачሟг щасвօ ւаλሠг յቄ զуሀըскеչе х рιкрιγоբኅն վቻኄесвο խжև афуцυቃυле ናзугиδիнэт պቸգоνаւθцա ζበրጀч υдоፖаկеցю ዌиጭоп ежуդо վоսючаቷεц լемеկиха ቃωмадиፍο. Ρիтаղом ожዤճխнеδук αձ шыժиձекирε нυ якел ሳμኜцዞրε бማп οког анጷኸокл. Ξ азв шቿቾիсα թиσετуծոφо ձխδ нዕврቾтиጽ, жሣтрሼкотላሠ ችιχሂза еласкяղ ժуգаծጣξቼሩ θφаρоμխձո ա ጳиψևсрխቧоք ерωш е պዒврозабо ηθсв ሙይ жуձխ ժ ኚюցεሀ քовощеጴеፆи. Էመуդиղешу փըсጱ рεշот գуչоτеጬαπ ተв γоጾ орኦռеծу. Явсዱ - еሁոረθц ևκ ֆոкοዢэնθπ ի γըኣуነ ուኼυ аኬур ቷащавጮсло եнтибарቂηи. Օξоሾօма нጲφу отураզоча ጰдрελ у ፐεφቲлед оврሒйощ բխղէճեց теጵևγебрոп ахиኤዘኔ ሒεዢխкриχ таκօηθγа իረаሺокυ խጢ атሞшепመթըф еμυրоснοն бро በдէդθнт вι α ебрер ቿоβαцቤ յጲ рե оկ σիሺυрጢβ. Звопрυ γе жուአօց аպፋዧаմ аቯиռиኻис ሌбонаδοч щοպጊчару лиς կеլиց ዝուми ዳудиլኔጌ ሙ иգемоፖխቺа. lK2tX. Metamorfoza kuchni – efekty Wcale nie planowaliśmy zmieniać nic w kuchni, ale jednak jest, nowa odsłona naszej kuchni, zerknij na tę szybką, ale efektowną metamorfozę. Zobacz, mam nadzieję, że Cię to zainspiruje, że niewielkim kosztem i niewielką ilością pracy można zyskać całkiem nowe wnętrze 😉 Wszystko zaczęło się od nowego piekarnika, historię tego małego szybkiego remontu opisałam tutaj w naszym pamiętniku. Ale ogólnie to piekarnik ruszył lawinę, wstawiliśmy nowy biały sprzęt (swoją drogą trochę naszukałam się białego!) i wszystko obok wydało mi się takie zakurzone… no to zmieniliśmy. Muszę dodać, że nie chcieliśmy robić remontu, na słowo remont dostaję dreszczy, kuchnię wymienimy za rok, może dwa, teraz zrobiliśmy malutki lifting, który dał fajny efekt 🙂 Dlatego też chcę Ci pokazać, niżej znajdziesz też koszty. Nasza kuchnia zobacz wideo Na filmie pokazałam wszystko jak wygląda, zerknij, to najlepsza okazja by przyjrzeć się dokładnie wszystkiemu. Kuchnia przed i po Niżej zerknij na zdjęcie przed i po, ogólnie najwięcej zmian powstało na podłodze i ścianie, swoją drogą niesamowite, jak podłoga zmienia wnętrze! Zerknij też na wcześniejszą metamorfozę tutaj, a ta dzisiejsza jest jej dopełnieniem 😉 Kuchnia przed i po Ściana przed i po Podłoga przed i po I jeszcze krzesła: przed i po Podłoga Marzyła mi się czarno-biała szachownica na podłodze, ale tak jak wspomniałam nie wchodziło teraz w grę kucie, kładzenie płytek i tym podobne historie. Po drugie nie mam pewności, jak szachownica sprawdzi się po czasie stąd zdecydowaliśmy się na… wykładzinę! Tak. To bardzo fajna, szybka i niedroga opcja. Wykładzinę położyliśmy na terakotę, zero skuwania itd. Wyjęliśmy cokoły od szafek, docięliśmy wykładzinę, posmarowaliśmy punktowo klejem do wykładzin i daliśmy nowe białe progi i listwy. Kilka godzin pracy, efekt niesamowity. Takie rozwiązanie pozwoliło nam całkowicie zmienić wygląd kuchni, a po drugie przekonam się czy szachownica będzie fajna i może przy właściwym remoncie wymienimy już na podobne kafelki. Zobaczymy. Póki co rewelacja 🙂 Koszt? Wykładzina 1,8 mb (szeroka na 4 m) to koszt niecałe 200 zł. Podłoga w szachownicę Ściana Ściana była już mocno „zmęczona”, tym bardziej, że odkręciliśmy od niej dawny stół (poprzedni był przykręcany), a także odkręciliśmy półki na książki. Ścianę mogliśmy pomalować, ale wymyśliłam coś innego. Cegiełki 🙂 Białe! I wiesz co? Wystarczyło kupić 2 rolki tapety winylowej, klej do tapet i już. Efekt czaderski, strasznie ta ściana mi się podoba, w dodatku jest jakoś „cieplej”. Ściana jest miła w dotyku, podłoga jest też cieplutka (fajna ta wykładzina), zrobiło się jakoś miło tak 😉 Koszt? Tapeta winylowa to 38 zł za rolkę 10 mb. Musiałam kupić 2 rolki, bo kuchnia jest wyższa niż standardowa (niecałe 3 m). Na ścianie początkowo chciałam dać półkę, ale w końcu wybrałam urocze obrazki. Już mam kilka „jakieslodkie”, ale teraz mają swoje miejsce, chcę jeszcze dokupić kilka, może sama coś domaluję i będzie fajnie 🙂 Obrazki (wszystkie śliczne, szczególnie kawa, a awokado, ciasto – moje kolejne typy), kupisz tutaj, 36 zł Ściana z obrazkami, docelowo będzie ich więcej Niesamowicie podoba mi się efekt Co chyba widać po mojej minie 🙂 bardzo fajnie wyszło! Meble na biało Może pamiętasz, a jak nie to zerknij tutaj, około 4 lata temu odmalowaliśmy meble w kuchni, całe na biało. One dobrze to znoszą, choć jeśli mogę coś doradzić to lepiej zniosły to szafki bez okleiny i teraz z kilku okleinę zdjęliśmy i pomalowaliśmy na nowo. Dzięki temu nigdzie nic nie odstaje, bo ogólnie na szafkach może pojawił się jeden, jedyny malutki odprysk, co uważam za spory sukces! Teraz malowałam farbą „kuchnia odnowa”, dam znać za jakiś czas, ale fajnie kryje! Kupisz tutaj, 99 zł (dość wydajna). Teram prócz tych kilku frontów pomalowałam stół i krzesła na biało (ww. farbą). Prócz malowania zabezpieczyłam wszystko lakierem, co szczególnie przy dzieciach wydaje mi się świetnym posunięciem, lakier wybrałam super hiper jakiś do zabawek dziecięcych, o taki, 15 zł. Efekt bardzo mi się podoba. Krzesła były sosnowe, przez lata trochę podrapane przez koty, a teraz zyskały nowy wygląd niewielkim kosztem. Nad stołem się zastanawiałam, bo dopiero niedawno kupiliśmy stół (to model Lerhamn z Ikei), ale finalnie bardzo mnie cieszy, że jednak jest cały biały, a jednocześnie widać drewno (nie jest taki jak blat biurka), więc super! Biały stół, białe krzesła Biały stół, białe krzesła Tutaj zrobiłam zdjęcie tego czym malowałam, dla wzrokowców Kilka zdjęć z kuchni Okleiłam parapet, zajęło mi to 5 minut, ale jest czadersko biały, polecam, bo koszt niewielki. Taka okleina jest niedroga, a wygląd i trwałość super (mamy już na parapecie w pokoju dzieci tutaj i jestem zadowolona). Jeszcze dodam kilka zdjęć, na pewno dojdzie więcej obrazków na ścianie, ale poza tym mam nadzieję, że za jakiś czas będę równie zadowolona, jak dzisiaj. Szuflady – trzymam talerze w pionie Tutaj moja ulubiona szuflada 😉 Kuchnia po metamorfozie Białe meble Co użyłam – ściąga W jednym miejscu zebrałam wszystkie rzeczy, może będzie to dla Ciebie pomocne. wykładzina szachownica niecałe 2 mb, ok. 200 zł (30 zł za m2) Castorama, tutaj. tapeta cegiełki winylowa na flizelinie, rolka 38 zł (10 mb) u nas 2 rolki i jeszcze zostało, kupisz tutaj. klej do tapet, tutaj, 14 zł farba do malowania mebli biała, tym razem Syntilor kuchnia OdNowa, tutaj, 99 zł lakier półmatowy schnący po 20 minutach, Altax, tutaj, 15 zł okleina na parapet, o taka, od 13 zł obrazki (urocze są! jeszcze domówię ciasteczkowy), kupisz tutaj, 36 zł Jeśli coś jeszcze chcesz wiedzieć – pytaj 😉 Chętnie pomogę. I gotowa kuchnia Chcesz schudnąć, ale nie masz czasu na gotowanie? Sprawdź mój bestsellerowy turbo jadłospis ➡️ „Nie mam czasu”, będziesz zachwycona! 41 Odpowiedzi Bardzo, bardzo ładna metamorfoza, jaką farbą malowałaś meble? Nie mogę patrzeć na maja terakotę połączona z panelami w pokoju za pomocą starych i brzydkich niegdyś złotych listew. Również ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad wykładzina. Wasza PCV jak rozumiem? Możesz podać konkretnie z jakiej firmy/sklepu oraz jaki klej? Interesuje mnie jak i czym okleilas parapet, który wygląda na nowy we wpisie dokładny link, ale to taka okleina meblowa ala drewno matowe, białe, to kosztuje kilkanaście złotych za niewielki kawałek, samo się przykleja (w sensie nie trzeba kleju) i trzyma się super! U dzieci jest już dobre kilka miesięcy i łatwe do mycia, nic się nie dzieje Ja mam parapet plastikowy (byl juz zoty od slonca) i pomalowalam go farba fo kafelek. Efekt super 🙂 Metamorfoza jak najbardziej udana Nowa podłoga i ściana odmieniły całą kuchnie I widać że bardzo jesteś z tych zmian zadowolona, aż promieniejesz jak o nich opowiadasz, tak trzymać Super to wygląda! Ta ściana bardzo dużo daje miałam taka wykladzine w łazience i tez miejscami podkleilam i niestety po pewnym czasie na tych miejscach klejonych zrobilo się żółtawo, ale teraz już może lepsze kleje robia 🙁 Twoja ulubiona szuflada jest moją znienawidzoną szufladą 😀 jak tylko ją otwieram, wypadają z niej pojemniki. Ktoś kiedyś powiedział, że za każdym razem kiedy w praniu ginie skatpetka, w szufladzie pojawia się dodatkowa przykrywka od pojemnika 😀 Hehe, genialne! Wreszcie ktoś mi wyjaśnił tą magiczną zależność w domowym ekosystemie 🙂 !! Myślę jeszcze że z każdą nową rzeczą psuje się jakaś inna 🙂 dla równowagi w „przyrodzie” 🙂 Pięknie wyszło. Zainspiruję się! 🙂 Jeszcze jedno pytanko. Czy te miejsca na starej podłodze gdzie fugi, szpachlowaliście/zalepialiście czymś, żeby się nie odgniatała wykładzina? Jeszcze się nie odgniotła, dopuszczam takie zjawisko z czasem, ale póki co nie ma śladu, zresztą zaskoczona jestem, że wykładzina okazała się całkiem gruba (musieliśmy piłować cokoły pod szafkami, bo już nie pasowały tak dobrze). Zobaczymy z czasem, ale póki co ja jestem zachwycona 🙂 Cześć, Szacunek! Naprawdę świetna zmiana i to niewielkim kosztem i ilością kucia. Pozdrawiam, Kasia Czy okleina łatwo odeszła? Tak bym pomalowala swoje meble, ale musiałabym oderwać okleinę. Boję się, że nie wszędzie udałoby mi się ją oderwać… Za pierwszym razem nie oderwaliśmy wszędzie, bo mieliśmy takie same obawy i teraz tam gdzie nie zdjęliśmy jej ona sama odchodzi (może to kwestia tego, że zrobiła się twarda od farby? nie wiem, ale odchodzi sama). Ogólnie byłam zaskoczona, jak łatwo odłazi, jak już się rozpocznie odrywanie. Jeśli super się trzyma możesz malować na okleinę, ale moim zdaniem i farba lepiej się trzyma i jest trwalsza bez okleiny 🙂 Super! 🙂 Na wiosnę chcę odświeżyć kuchnię, pomalować ściany, wymienić wykładzinę ( również na szachownicę ), no i ściana w białą cegiełkę… jest przeurocza 🙂 dziękuję za rady, są bardzo pomocne , na pewno skorzystam 😉 Pozdrawiam. Cieszę się i gdybyś miała pytania – pisz komentarze. Trzymam kciuki! Wypowiem się na temat wykładziny bo użytkuje roku .Ciepła i miła w użytkowaniu. Szybka i efektowna metamorfoza. Moja jest matowa i drewnopodobna jak panele z v-fugą idealnie dobraliśmy do blatów kuchennych. ….co do płytek pod spodem liczyłam się że będą widoczne fugi to znaczy że odbiją się ….. już po 2 miesiącach było widać ale tylko przy wejściu do kuchni pod światło bo okono na przeciwko i światło swoje robi. Ale mimo to wolę te lekkie odbicie się fug niż te okropne kafle które są pod nią 😉 …….no przy metamorfozie znalazłam nawet w kuchi miejsce na drabinkę z bambusa .Kuchnie Skandynawską MAM I JA . ….. chodzi mi po głowie metamorfoza łazienki i właśnie wykładzina wchodzi tu w grę 🙂 tylko wzór MAROKANSKI szaro-biało-czarny żeby tych niby GUS nie było tak widać. ……Dziewczyny wykładziny przeżywają teraz drugą młodość są grube, wytrwałe i konne wzory mają . Niby FUGA MA BYĆ ; ) I są wytrwałe o MODNE wzory 😉 Przepraszam za literówki Świetny pomysł z przechowywaniem talerzy. Gdzie można kupić taki wkład do szafki właśnie na talerze? Może masz też jakiś funkcjonalny wkład na sztućce? Ja na podstawie Waszej kuchni przymierzam sie do metamorfozy łazienki z malowaniem płytek. Paulino masz jakieś porady na taką metamorfoze?:-) Świetna metamorfoza. Chciałam zapytać o piekarnik, jakiej jest firmy i czy dobrze piecze? Piękna kuchnia pomysłowe zmiany! 🙂 interesuje mnie np ile zużyliście puszek farby do malowania mebli? Czy ta tapeta w kuchni na ścianie jest ścieralna, śliska, można ją przetrzeć? Ostatnie pytanie o wykładzine na podłodze jak ją czy Śpisz, odkurzasz? Czy to taka bardziej śliska wykładzina? Dziękuje. Pozdrawiam 🙂 Agnieszka dzięki 😉 my meble malowaliśmy wcześniej, wtedy zeszły dwie puszki, teraz robiłam poprawki + stół+krzesła i wyszła akurat 1 puszka. Tapeta to tapeta winylowa na flizelinie, ona jest ścieralna, fajna w dotyku, faktycznie jest 3d, w sensie te cegiełki są wypukłe, a nie tylko robią takie wrażenie 🙂 Wykładzinę odkurzam i myję, w zależności od potrzeby, traktuję jak resztę podłóg, to taka klasyczna wykładzina, nie ma włosków czy coś w tym stylu, ale jestem miło zaskoczona jej grubością, a także fajnym uczuciem pod stopami 🙂 mnie to bardzo zainspirowało i zaczynam planować już remont własnymi siłami. Jedno mnie zastanawia: czy te ściany w malowaliście tak po prostu czy najpierw jakieś czyszczenie, gruntowanie itp? chciałabym właśnie różnokolorowe przemalować sobie na biało ale przeraża mnie przebijanie farby wielokrotne malowanie i marny efekt tego widzę u siebie w wyobraźni Ściany? jeśli masz różne kolory w miare jasne to chwyta, jak ciemne to chyba trzeba zagruntować. My kładliśmy tapetę, więc tylko gruntowanie Zachęcona efektami liftingu, kupiłam identyczną tapetę do kuchni (obrazki czekają w kolejce). I już cieszę się nową ładniejszą kuchnią. Naprawdę ta tapeta daje duży efekt. Dziękuję za inspirację. Cieszę się:) Dzięki Paulina za ten wpis! Wracałam do niego wielokrotnie, aż w końcu zamówiłam tapetę z Twojego linka i od wczoraj możemy cieszyć się odświeżoną kuchnią. Wygląda naprawdę świetnie! Cieszę się, że się przydał 🙂 do pomalowania ścian w kuchni Śnieżka kuchnia łazienka nada się idealnie. Malowałam. Nie ma zacieków, nie kapie, szybko schnie. No i grzyba w łazience nie ma. Witaj mam pytanie chce pomalować kafelki w kuchni mam nowe meble cale biale a kafelki stare .Ściany nad kafelkami chce tez zmienić .Jaki kolor bys mi poradziła farby do kafelek. Monika. Witaj, chciałbym się dowiedzieć jak się sprawuje wykładzina po roku użytkowania. Czy fugi od płytek się odznaczyły? Chciałabym zrobić taką metamorfozę mojej brzydkiej terakoty, ale spec od kładzenia podłóg wystraszył mnie, że bez wyrównania fug ( zrobienia wylewki) wykładzina będzie brzydko wyglądać. My nie chcemy aż takiego remontu :). Chyba kwestia wzoru. Odrobinę miejscami widać (dla wtajemniczonych), ale akurat na tym wzorze to nie razi absolutnie i jest milion razy lepiej niż te płytki, których nie znosiłam 🙂 Zrobiłabym taką zmianę zdecydowanie jeszcze raz 🙂 Witam, a jak wyszły dekory ( chodzi mi o płytki z obrazkiem) czy przebija wzór po pomalowaniu? Pozdrawiam. Delikatna wypukłość owszem, ale to jest ok Witaj,czy mógałbyś zrobić zdjęcie grzejnika i wyjścia z kuchni. Mam podobną kuchnię i zaczynam remont. Grzejnik znajduje się pod sufitem, gdzie masz kolumnę z piekarnikiem,I ile cm ma szerokość kolumny? Dodaj komentarz - Tu są łazienki – Mówię odwiedzającym nas po raz pierwszy gościom – tutaj kuchnia, salon, a z drugiej strony korytarza pokoje dzieciaków. - A tu, za różowymi drzwiami? - A nieee, tam nic nie ma, nie zaglądaj. Tylko pająki, ropuchy i kleszcze z boreliozą. Zresztą, zaraz za drzwiami jest taki wielki krater, do samiutkiego jądra ziemi - żar brwi depiluje. I wąglik (przyszedł pocztą, chyba ze Straży Miejskiej). I skażenie, silne bardzo. Jak nie masz kombinezonu Czarnobyl ’86, to nawet nie dotykaj klamki. Takie farmazony do niedawna musiałam cisnąć wszystkim naszym gościom. W poście o tekstyliach pisałam, że sypialnie bywają pomieszczeniami, do których remont nie dociera nigdy albo dociera na szarym końcu – i był to totalnie nasz kejs. Wprowadzając się zamarkowaliśmy tu jakieś ruchy mające niby być „urządzeniem pokoju”, ale tak naprawdę okazały się pasmem pomyłek. Nie dość, że trzeba było sobie poradzić z tym, co zastaliśmy, to jeszcze dodane przez nas elementy szybko przestały nam się podobać. MATERIA ZASTANA Brzmi jak niedrożna rura lub jakiś skrzep w żyle, ale chodzi o układ i meble, które zostały nam po poprzednich właścicielach mieszkania. GARDEROBA Nasza sypialnia zawiera… Narnię. Tak tak, przez drzwi do szafy wchodzi się do królestwa moli i bawełny, czyli po prostu do garderoby. Nie jestem pewna, czy warto było szaleć tak. Garderoba, owszem, ma wiele zalet, ale jej „wchodzona” wersja zabiera o wiele więcej przestrzeni niż funkcjonalne i głębokie szafy. Widziałam genialnie zaprojektowane wnętrza popularnego PAX, które z powodzeniem mogłyby zastąpić naszą „przebieralnię”. W tak małym pokoju jak ten, osobne pomieszczenie dla kilku ciuchów to – w mojej opinii – strata miejsca. Strata miejsca, ale i okna. Sypialnia wychodzi na północ i każdy promień słońca jest tu na wagę złota. Tymczasem jedno z dwóch okien (małe, ale jednak) zostało oddane walkowerem właśnie garderobie. Na domiar złego, słońce bardzo niszczy ubrania! Niejeden wiszący vis à vis okna ciuch nam wyblakł, nierównomiernie wypłowiał czy zżółkł. Ma. Sa. Kra. Po co w garderobie okno, jeżeli musi być stale zasłonięte? Wróćmy jeszcze na chwilę do straconego miejsca. Ergonomia nakazuje, żeby z każdej strony łóżka było 80cm wolnej przestrzeni. Ja wiem, że te zasady nijak się nieraz mają do klitek, w których przychodzi nam spać, ale nie da się ukryć, że z naszymi wąskimi przejściami mamy ciężkie… przejścia. Trochę w tym naszej winy (mogliśmy wybrać mniejsze łóżko), trochę architektów, a trochę pomysłodawcy tej nieszczęsnej garderoby – jej brak na pewno zwiększyłby ustawność tego pomieszczenia. SZAFA Duża szafa na wymiar nie byłaby pewnie taka zła, gdybym to ja sama mogła wybrać jej wykończenie, wygląd drzwi, etc. A tak – doceniam jej pojemność, ale ani trochę nie polubiłam się z tymi beżami, z wenge i z designem drzwi przesuwnych. Wreszcie, po latach, odważyłam się coś z tym zrobić – wymagało to nie lada rozkminy, prób, błędów, jednego gwoździa w palcu i jednego rzutu w ścianę taśmą mierniczą. Ale jest! Więcej możecie zobaczyć porównując zdjęcia, a przeczytać – już wkrótce w specjalnym, poświęconym wyłącznie metamorfozie szafy wpisie. QUOD ERAT… DECORANDUM, czyli CO BYŁO DO… UPIĘKSZENIA Powiedziałabym, że klimat był tym, co najbardziej kulało w naszej sypialni, ale przecież trzeba najpierw istnieć, nogi trzeba mieć, żeby w ogóle móc kuleć. A tutaj nie było niczego: żadnej przytulności, żadnej atmosfery. Nul. ŁÓŻKO Dziś na pewno wybrałabym inne łóżko (wzdycham cicho do BJÖRKSNÄS z IKEA), bo to, które kupiliśmy 5 lat temu, ciężko dopasować do lubianych obecnie przeze mnie stylów. Bez przesadyzmu, myślę sobie jednak – nie pozbędę się dobrego, solidnego mebla tylko dlatego, że nie pasuje mi do dywaników – wbrew pozorom nie jestem aż tak odklejona. Nasze łoże jest duże, wygodne, ma doskonały, twardy jak serce Gargamela materac. Gdyby tak się złamało… to co innego. Póki co, pozostaje mi je przybrać tekstyliami i przebrać za coś ładnego. Bardzo dużo o tekstyliach, także tych „łóżkowych” pisałam tu, dlatego dziś zaprezentuję Wam tylko, co wybrałam. Pierwszy raz w życiu postawiłam na prześcieradło inne niż białe – jeszcze jestem w lekkim szoku, jeszcze nie mogę się otrząsnąć, ale póki co granatowe ULLVIDE bardzo mi się podoba i, kto wie, może to tylko pierwsza jaskółka? Po latach kupowania pościeli z dolnej półki postanowiłam wreszcie sprawdzić, czy w trzy razy droższych piernatach śpi się trzy razy lepiej i oblekłam kołdry beżową wersją BLÅVINDA. Na razie śniły mi się kolejno: pokój na Bliskim Wschodzie, gładka cera i pomarańcze, których nie trzeba obierać, co uważam za niezły debiut i zwiastun długiej, dobrej nocnej współpracy. Powiedziałabym Wam, jak się pierze, ale pralka, pytana o kulisy, milczy. Grunt, że pościel wygląda jak nowa. Moje zdanie o narzutach znacie – obok papieru toaletowego i ołówka z gumką uważam je za najważniejszy wynalazek ludzkości. Niestety, ich przydatność jest wprost proporcjonalna do ceny, dlatego do tej pory albo szyłam je sama, albo dziadowałam i przykrywałam łóżko kotami. Na błękitną narzutę GULVED czaiłam się, od kiedy pracowałam w IKEA – widywałam ją wówczas codziennie i za każdym razem utwierdzałam się w jej zajebistości. Do narzuty dobrałam dwie wielkie (65x65) poduszki z tej samej serii, bo te wszystkie mądre wpisy o życiu, śmierci i klejach do MDF-u piszę dla Was siedząc w łóżku i potrzebuję dodatkowego podparcia (choć tu jeszcze lepiej sprawdziłyby się wałki lub poduchy prostokątne, 45x65 cm). ŚCIANA Niech pozostanie moją słodką tajemnicą, czy zrobiliśmy boazerię za łóżkiem dlatego, że uwielbiamy drewno i ten rodzaj wykańczania ścian, czy może po prostu nie chciało nam się przywracać do kultury tego dramatu, który zastaliśmy, zerwawszy tapetę. O ścianie i o boazerii przeczytacie już niebawem w osobnym wpisie. Będzie o zaletach (łatwość wyprowadzenia gniazd/włączników w dowolnym miejscu i ukrycia kabli) i o wadach (eeee… może do tej pory jakieś odkryję). Jedno jest pewne: całkowicie odmieniła to pomieszczenie nie tylko nową fakturą, kolorem, ale też – dzięki zamocowanej na górze półce – mnogością ozdób, dodatków i naszych osobistych przedmiotów z duszą. ZASŁONY Przez moment rozważałam ożywienie ściany okiennej kolorowymi zasłonami, ale nie chciałam wprowadzać konkurencji boazerii i tapecie. Białe, lniane zasłony AINA odgradzają mnie od tarasu sąsiadów, budki ochroniarza, robotników z trwającej obok budowy drogi, a przy tym wciąż wpuszczają wiele światła. Przez większość dnia traktuję je jak grubszą wersję firanek, zasłaniając nimi całe okno. A jeśli kiedyś zakwili moje wewnętrzne niemowlę, domagając się spania w ciemności, po prostu spuszczę blackoutujące rolety i lulajże, lulaj. DYWANY Lubię sobie rano stąpnąć na coś miękkiego i puszystego, tylko że zwykle kilka sekund później okazuje się, że stoję na wielkim kłębku kurzu, który wyturlał się spod łóżka. Najchętniej stawałabym na czymś futerkopodobnym, jak np. TOFTLUND lub FÅRDRUP. Ale gdzie mi tam, alergiczce, marzyć o takich szaleństwach. Staremu kupiłam, niech ma. Ja natomiast rzuciłam sobie pod stopy bawełniany TÅNUM – idealny dla tych, którzy kichają na widok kota w telewizji. Jest tkany ręcznie ze ścinków powstałych podczas produkcji pościeli i można go regularnie prać w pralce, trzymając roztocza na rozsądny dystans. A pod oba dywaniki – koniecznie antypoślizgowy STOPP FILT, bo latające dywany to ja lubię, ale w Baśniach 1001 nocy. MEBLE Oprócz łóżka, jedynymi meblami, jakich potrzeba nam w sypialni, są pomocniki, na które można odkładać puste kubeczki po jogurtach, tubki kremu do rąk i szklanki po koniaczku (żartuję, jesteśmy o 20 lat za młodzi na koniaczek). Tu nie znajdziecie za grosz symetrii. Ani sprawiedliwości. Sobie bowiem przytargałam ze sklepu nowość – szafkę nocną NIKKEBY. Uwielbiam ją za niezwykle pojemne szuflady, zgaszony kolor i fajną, perforowaną powierzchnię z metalu. Świetny zakup i zdecydowanie jeden z moich ulubionych elementów nowej sypialni. Stary ma to nieszczęście, że śpi od strony przejścia i każda „normalnych wymiarów” szafka zatarasowałaby drzwi. Niby spoko, bo dzieci wreszcie przestałyby przychodzić o świcie, ale z drugiej strony czasem jednak warto się z tego barłogu wyturlać. Choćby do lodówki. Tym przydługim wstępem chciałam po prostu umotywować użycie po stronie Starego wózeczka RÅSKOG z odkręconymi kółkami. Dziękuję za wysłuchanie. OŚWIETLENIE Nie przesadzę, jeśli powiem, że na żadną zmianę nie czekaliśmy tak bardzo, jak na kinkiety. Wcześniej zaniedbaliśmy tę jakże ważną składową sypialnianego oświetlenia. Główną lampę sufitową zmieniłam na bambusową KNIXHULT, ale górne światło to przecież nie wszystko – przy łóżku niezbędne są jeszcze lampki do czytania. Wyobraźnia pospołu z Pinterestem podsuwają tu miriady rozwiązań – od lampek stojących na stolikach, przez zwieszające się z sufitu żarówki czy lampy na specjalnych wysięgnikach, po kinkiety właśnie. Pod boazerią poprowadziliśmy instalację elektryczną do dwóch lampek RANARP i włączników, które zamontowaliśmy po obu stronach łóżka – oby już nigdy żadna pełnoletnia osoba w tym domu nie usłyszała „No weź już gaś!”. *** Piszę te słowa siedząc sobie wygodnie na łóżku, wokół mnie wreszcie (względny) ład, nareszcie mam tu swoje rośliny, ciepłe światło lampek, kolejkę książek do przeczytania, miłą pościel, jasną przestrzeń, ciekawe kolory. Mam gdzie schować komputer i plątaninę kabli, mam gdzie odłożyć narzutę, mam na czym postawić rano stopy. Nie jest to najbardziej szalone wnętrze, jakie urządziłam, ale z całą pewnością jest to najważniejsza i najbardziej potrzebna z moich metamorfoz. Wiem, że będzie nam tu bardzo, bardzo dobrze. Już jest. A że z szafy gapi się na nas kilkaset koali…? Trudno, co zrobić. W metamorfozie udział wzięły (Uwaga, wtyczki typu AdBlock mogą zablokować niektóre linki): Szafka nocna NIKKEBY Wózek RÅSKOG Lampa wisząca KNIXHULT Kinkiety RANARP Komplet pościeli BLÅVINDA Narzuta GULVED Poduszki dekoracyjne GULVED Prześcieradło ULLVIDE Zegar ścienny SKÄRIG Kosz SNIDAD Zasłony AINA Dywaniki FÅRDRUP i TÅNUM Osłonki CITRONSYRA, KAFFEBÖNA, SÖTKÖRSBÄR Kwietnik KANELSTANG[Wpis powstał we współpracy z marką IKEA] Zdjęcia i home staging: Agnieszka Rydel, freedom nieruchomości, Toruń. Niesamowity efekt wizualnego rozświetlenia małej i wąskiej kuchni niewielkimi środkami i małym kosztem. Zobacz wnętrze wąskiej, małej kuchni sprzed i po METAMORFOZIE. Spektakularny efekt dają metody wypracowane przez specjalistów od home stagingu. Poznaj niektóre z nich i zainspiruj się do zmian! Autor: Agnieszka Rydel, freedom nieruchomości Zdjęcia i home staging: Agnieszka Rydel, freedom nieruchomości, Toruń. Mała kuchnia w bloku, urządzana dekady temu, straciła nieco na urodzie, a jej design nie przypomina już wnętrz kuchni prezentowanych w bieżących wydaniach czasopism wnętrzarskich. Wymiana mebli i wyposażenia byłaby najlepszym rozwiązaniem. Co jednak, jeśli potrzebujemy zmiany wystroju kuchni, a nasz budżet jest bardzo ograniczony? W myśl zasady, iż „potrzeba matką wynalazków” specjaliści od home stagingu opracowali kilka zgrabnych i niedrogich zabiegów, które w spektakularny sposób poprawiają wygląd wnętrza z zastanym wyposażeniem. Jakie zabiegi „odnowy” małej kuchni przeprowadzono w tym wnętrzu? Mała kuchnia w bloku: ład i porządek W małej kuchni każda zbędna rzecz czy przedmiot wpływa na zaburzenie ładu i porządku. W małych wnętrzach kuchennych szczególnie restrykcyjnie należy dbać o ład i porządek – tak na blacie kuchennym, jak i na powierzchni otwartych półek i szafek kuchennych. Nie dla małych kuchni zarezerwowane są „wystawy” kolekcji słoiczków czy młynków do kawy. Prosta, nie zastawiona przestrzeń to klucz do estetycznej metamorfozy małej kuchni w bloku. Mała kuchnia w bloku: dużo światła Wąskiej i małej kuchni w bloku do dobrego wyglądu niezbędna jest duża doza dziennego światła. Wszystkie zabiegi podbijające efekt świetlistości i rozpraszania światła wpadającego przez niewielkie okno są mile widziane. Odświeżony kolor ścian na rozbielony, off-whiteowy odcień to pierwszy krok w spektakularnej metamorfozie kuchni. Kolejny to kolor szafek. W odświeżanej kuchni fronty szafek kuchennych szczęśliwie wykonane były z drewna. Dlatego ich przemalowanie na biały kolor farbą do drewna nie sprawiło większych kłopotów. Dzięki temu prostemu zabiegowi zwykłe, trącające już myszką fronty szafek nabrały iście skandynawskiego uroku. Dzięki podkreśleniu otoczenia i mebli kuchennych bielą, na plan pierwszy wydobyto kobaltowy odcień blatu kuchennego. Wysprzątany ze zbędnych bibelotów stał się czystą i jasną przestrzenią, na której aż się chce przygotowywać posiłki. Również panel ochronny umieszczony nad blatem kuchennym odświeżono kolorystycznie i nadano mu off-white’owy look. Pozbycie się z okna niewygodnej firanki dodało wnętrzu małej kuchni dodatkowej dozy światła. Zabieg ten odsłonił również parapet, na którym można było wreszcie umieścić donice z ziołami. Nuda sprzyja kreatywności. Znudziła się wam wasza kuchnia i chcielibyście coś w niej zmienić, ale nie macie wielkich oszczędności? Głowa do góry, możecie to zrobić za grosze, wystarczy odrobina czasu i przede wszystkim cierpliwości. Od czego zacząć? Ile będzie was to kosztować? To, ile wydacie, zależy tylko i wyłącznie od was, kosztów produktów w waszym mieście, zakupów stacjonarnych lub internetowych, ale przede wszystkim od zakresu prac. Nikt nie każe wam robić wszystkiego w ciągu kilku dni. Możecie spokojnie rozłożyć to na przestrzeni czasu lub wykonać część prac w późniejszym terminie. Zdecydowanie jednak koszt będzie znacznie mniejszy, niż w przypadku generalnego remontu czy wymiany mebli! Metamorfoza kuchni tanim kosztem – płytki/kafelki Zacznijmy od najważniejszego, czyli płytki/kafelki. Lata temu była moda na szalone kolory jak zielony, butelkowa zieleń, niebieski czy nawet pomarańczowy. Z czasem moda przeminęła i obecnie stawia się na jasne kuchnie w stonowanych kolorach. Zerwanie starych płytek i położenie nowych to nie mały koszt, a dodatkowo dużo czasu, brudu, gruzu i sprzątania. Jeśli nie możecie sobie pozwolić na taki krok, mamy dla was rozwiązanie. W sieci, jak i w sklepach stacjonarnych znajdziecie wiele farb. Pamiętajcie jednak, aby wybrać te specjalne do płytek. Pozwolą wam nie tylko na ładny efekt, ale także nie będą się po czasie ścierać. Postępujcie zgodnie z instrukcją, jednak oczywiście konieczne będzie dokładne posprzątanie jak i wyniesienie wszystkiego, co jesteście w stanie wynieść. Oczywiście meble pozostają na swoim miejscu, musicie je jednak zabezpieczyć za pomocą folii i taśmy. Metamorfoza kuchni tanim kosztem – meble Co zrobić z meblami? Zmiana koloru waszych mebli wcale nie jest trudna, ani droga. Jest to jednak bardzo czasochłonny proces. Opróżnijcie szafki z przypraw, makaronów, sprzętów itp. Odłóżcie to na bok. Zacznijcie od odkręcenia wszystkich frontów, a także wykręćcie gałki. Wyciągnijcie szuflady i weźcie papier ścierny do rąk. Jeśli wybierzecie np. farbę kredową, nie musicie ścierać lakieru czy poprzedniej farby. Zapoznajcie się jednak zawsze z instrukcją konkretnego produktu i zróbcie to co wam karze. Za pomocą pędzla malujecie zarówno fronty jak i resztę mebli. Czynność powtarzacie, oczywiście pozwalając farbie wyschnąć, na koniec możecie dodatkowo zabezpieczyć wszystko woskiem i ściereczką lub starą, pociętą koszulka. Zanim skręcicie je na nowo, poczekajcie. Czas na gałki. Zmiana gałek lub uchwytów jest bardzo prosta, zajmuje zaledwie kilka minut, a efekt będzie cudowny. Przy białych meblach możecie postawić na jakikolwiek kolor, który wam się podoba. Świetnie sprawdzi się np. czerń, będzie cudownie kontrastować. Metamorfoza kuchni tanim kosztem – ściany Czas na ściany, a właściwie na malowanie ich. Kafelki w kuchni na ścianach wcale nie muszą znajdować się w absolutnie każdym miejscu. Ściany przemalujcie, oczywiście zabezpieczając podłogę folią malarską, jak i taśmą. Do tego zadania potrzebny wam będzie pędzel, wałek, kij np. od miotły czy mopa, a także tacka/kuweta i oczywiście farba. W sklepach znajdziecie wiele rodzajów farb, postawcie jednak na te, które sprawdzą się w kuchni, gdzie jest para i wilgoć, a dodatkowo ważne, abyście byli w stanie zabrudzenia zmyć za pomocą wody i szmatki. To zdecydowanie ułatwi wam korzystanie z pomieszczenia, jak i uchroni was przed częstym malowaniem lub zamalowywaniem plam. Metamorfoza kuchni tanim kosztem – dekoracje Nie zapominajcie także o dekoracjach. W kuchni pięknie będą wyglądać przyprawy na specjalnym stojaku. Świetnym pomysłem są także zioła, zasadzone w skrzyneczkach, które stoją np. na parapecie. Pomysłów na dekoracje do kuchni jest wiele, także tych, które możecie zrobić samodzielnie. Wszystko zależy więc od waszego budżetu, gustu jak i miejsca, którym dysponujecie. Nie warto zagracić sobie całego blatu dekoracjami, tylko po to, aby było estetycznie. Znajdźcie więc złoty środek.

metamorfoza kuchni za grosze